środa, 6 maja 2015

6 maja 2015

   6.15.rano. Widok z okna miejsca w którym mieszkam. Noc miałem... dziwną. Nie mogłem zasnąć, choć wczoraj byłem zmęczony. Czułem się źle, przy czym nie potrafię dookreślić tu znaczenia słowa "źle". Po dłuższym czasie przewracania się w łóżku, z boku na bok, lub gapienia się w sufit, zrzuciłem kołdrę na podłogę, na której położyłem się. Wygodniej. Zasnąłem w dłuższą chwilę później, po otwarciu szeroko okien, a przecież było zimno. Cisza. Cisza aż boli.


Miejsce pracy. Mnóstwo trawy do wyharatania.





18.30  Po pracy.

Czuję najdrobniejszą kosteczkę i każdą komórkę każdego mięśnia. Długo, zbyt długo nie pracowałem fizycznie. Mimo wszystko czuję się dobrze. Miał rację koleś który powiedział że istocie ludzkiej trzeba ciężkiej pracy, żeby poczuła się człowiekiem.

2 komentarze:

  1. Praca daje poczucie człowieczeństwa ale: PRACA a nie wyzysk. To takie rozwinięcie słów tego kolesia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ile zamierzona przeze mnie praca cuchnie mi wyzyskiem, to idę w swoją stronę. I tyle.

      Usuń